W momencie gdy stopy procentowe Banku Szwajcarii były na rekordowo niskich poziomach wielu osób posiadających nadmiar gotówki zdecydowało się na zakup mieszkania pod wynajem w celu zarabiania na nim. Niestety lata 2006-2009 były latami nie tylko niskich stóp procentowych ( a więc pamiętajmy ,że w przyszłości mogą być one tylko wyższe), niskiego kursu Franka Szwajcarskiego , ale również były to lata , gdzie po wejściu Polski do Unii Europejskiej ceny mieszkań rosły bardzo dynamicznie.
W 2020 roku , gdy minęło już kilka lat od interwencji Banku Centralnego Szwajcarii na rynku walutowym , co znacznie wzmocniło Franka a raty kredytowe płacone w złotówkach poszybowały do góry do interesu polegającym na wynajmie mieszkań trzeba było dopłacać zdecydowanie więcej. Prawdziwym jednak gwoździem do trumny była epidemia Koronawirusa która rozpoczęła się w Europie na początku marca 2020 roku. Nie dość , że kurs bardzo bezpiecznej i stabilnej waluty powiązanej jednak częściowo ze złotem poszedł jeszcze bardziej w górę , to praktycznie w każdym dużym mieście , włączając w to szczególnie miasta akademickie mieliśmy zdecydowany odpływ najemców , a w niektórych miastach jak na przykład w Łodzi odpływ najemców wynosił blisko czterdzieści procent.
Jeśli ktoś był jednak szczęściarzem i jego najemca kontynuował z nim współpracę , tak czy inaczej trzeba było przystąpić do renegocjacji stawek za wynajem która mogła wynieść nawet od dwudziestu do czterdziestu procent kwoty bazowej. Oczywiście niektóre banki zastosowały wakacje kredytowe dla osób posiadających kredyty mieszkaniowe , jednak jak to w Polsce – nie ma nic za darmo. Koniec końców banki na akcji polegającej na zastosowaniu wakacji kredytowych wyjdą mocno zarobione. W przypadku instytucji posiadających duży portfel mieszkań na wynajem w dłuższym terminie na pewno wyjdą na swoje , jednak w przypadku gdy jesteśmy tak zwanymi drobnymi ciułaczami i mamy odłożone trochę grosza , na prawdę nie warto pchać się w wynajem mieszkań zakupionych na kredyt , gdyż w przypadku osób indywidualnych horyzont inwestycyjny jest zdecydowanie zbyt długi.
Kredyt w internecie czy w banku stacjonarnym?
Epidemia Koronawirusa z którą mamy do czynienia od pierwszego kwartału bieżącego roku sprawiła niemałą rewolucję jeśli chodzi o wszelkie usługi bankowe. W tym czasie mieliśmy rekordowy wzrost jeśli chodzi o nowe konta internetowe , oraz o ilość wniosków kredytowych złożonych za pośrednictwem sieci. Mało osób wie , ale w przypadku gdy bierzemy kredyt w placówce bankowej koszty które ponosimy mogą być o wiele wyższe niż w przypadku gdybyśmy złożyli wniosek metodą elektroniczną . W wielu bankach jest tak , ze do pewnej kwoty dajmy na to pięćdziesiąt tysięcy złotych decyzja kredytowa jest podejmowana w ciągu kilku minut , nie ma na nią wpływu żaden pracownik banku tylko decyzja jest podejmowana na podstawie historii naszego rachunku co jest bez wątpienia bardzo korzystnym rozwiązaniem dla każdego z nas, gdyż mając przykładowo kilka rachunków bankowych w kilka chwil możemy poznać ofertę każdego z banków i co najważniejsze w ciągu kilku, kilkunastu minut od złożenia wniosku kredytowego możemy mieć potrzebne nam pieniądze na naszym koncie bankowym.
Podobnie ma się sytuacja jeśli chodzi o tak zwane chwilówki poza bankowe. Firmy oferujące nam chwilówki powstają jak grzyby po deszczu – a wiadomo konkurencja w tej branży jest jak najbardziej wskazana , gdyż tylko wtedy mamy właściwie pewność , że warunki dla klientów będą coraz lepsze – co w branży chwilówek jest szczególnie istotne ,gdyż jak wiadomo oprocentowania w tym segmencie pożyczek zdecydowanie nie należą do najniższych. Co istotne również w firmach oferujących chwilówki decyzję internetową otrzymujemy natychmiast , również możemy porównać warunki z innymi ofertami. Bardzo ciekawym aspektem jest to, że do niedawna największy gracz w branży , a więc firma która była nastawiona na obsługiwanie klientów bezpośrednio w domu raz w tygodniu , również dała za wygraną i postawiła na internetową obsługę klientów dzięki czemu zaoszczędza co miesiąc ogromne pieniądze na swoich przedstawicielach handlowych których do tej pory zatrudniała setki jak nie tysiące na terenie całej Polski – oczywiście w przypadku regularnego spłacania rat kredytowych i tutaj możemy w przyszłości liczyć na zdecydowanie lepsze warunki kredytowe niż ma to miejsce w przypadku nowych klientów. To bardzo dobry znak ,że zarówno banki ,parabanki jak i firmy pożyczkowe poszły z duchem czasu i postawiły na działalność internetową.