W przypadku gdy straciliśmy pracę, lub poszukujemy jej bez większych sukcesów przez dłuższy okres czasu możemy zarejestrować się w Urzędzie Pracy w celu otrzymania statusu osoby bezrobotnej. W tym celu należy udać się do wyżej wymienionego urzędu, wypełnić formularz i po prostu dokonać rejestracji.
Dzięki statusowi osoby bezrobotnej możemy skorzystać z pomocy Urzędu Pracy. Podstawową usługą Urzędu Pracy jest oczywiście szukanie pracy, a więc możemy skorzystać z listy ofert pracy – tutaj niemiła niespodzianka. Większość ofert jest albo nieaktualna, albo po prostu na kosmicznie niekorzystnych warunkach płacowych – co warto podkreślić ofert jest mniej więcej tyle co w dowolnej darmowej gazecie rozdawanej na ulicach dużych miast. Kolejną usługą świadczoną przez Urząd Pracy są szkolenia dla bezrobotnych. Oczywiście poziom szkoleń, oraz ich wybór jest tak marny, a jedynym pocieszeniem jest stypendium szkoleniowe które otrzymujemy w czasie uczęszczania na szkolenia. W przypadku gdy sami znajdziemy dobre szkolenie w wybranej przez nas placówce i uznamy, że przyda nam się ono w dalszym poszukiwaniu pracy, oczywiście nie możemy na nie pójść, gdyż prawdopodobnie nie znajduje się ono na specjalnej liście szkoleń przygotowanej przez fachowców z Urzędu Pracy. Generalnie rzecz biorąc osobom bezrobotnym polecałbym trzymanie się z dala od tej instytucji, a budynek urzędu pracy omijać szerokim łukiem. Stracimy tylko czas.
Czy rejestracja w Urzędzie Pracy ma sens?
Nie bez powodu Urzędy Pracy są uznawane jeden z najbardziej przepłaconych urzędów względem jakości pracy w stosunku do efektów które można zaobserwować dzięki działalności tych urzędów. Wśród wielu znajomych których pytałem, praktycznie żadna z nich nie znalazła nigdy pracy, a trzeba przyznać, że zdecydowana większość z nich była w przeszłości klientami Urzędu Pracy. Co warto podkreślić jeśli ktoś już był raz zarejestrowany jako bezrobotny w Urzędzie Pracy, była to jego pierwsza, a za razem ostatnia wizyta w tym urzędzie. Na funkcjonowanie Urzędów Pracy idzie rocznie z budżetu kilka miliardów złotych. Można odnieść wrażenie, jakby gminy dały by ulgi w czynszach właśnie na tę kwotę prywatnym agencjom pracy lub też coraz śmielej działającymi na rynku agencjom pracy tymczasowej to można spodziewać się, że efekty tego typu działalności była by o wiele większa niż Urzędów Pracy, których efektywność jest bliska zeru i można się spodziewać, gdyby to były firmy prywatne ich działalność na wolnym rynku nie trwała by zbyt długo.